Zabawy z roczniakiem

Dzisiejszy wpis nie będzie dotyczył stricte pracy terapeutycznej, można go potraktować jako swego rodzaju profilaktykę ;)

Wspólna zabawa rodzica z dzieckiem stwarza najlepsze warunki dla rozwoju maluszka, dlatego nie można jej przecenić. Warto jednak dobrać zabawy adekwatne do aktualnych możliwości i zainteresowań dziecka.

Zapraszam do zapoznania się z moimi 10 propozycjami zabaw z roczniakiem. 

Roczniaki to bardzo niejednorodna grupa dzieci. Normy rozwojowe są w tym czasie bardzo szerokie, bowiem 2-3 miesięczne widełki określające moment pojawienia się danej umiejętności, stanowią duży procent życia dziecka. Jedne maluszki rozwijają się szybciej w sferze komunikacyjnej inne w ruchowej, jedne chętniej doskonalą motorykę małą inne dużą. Dziecko potrzebuje czasu na wyćwiczenie ogromu umiejętności, przyswojeniu niesamowitej ilości nowych informacji. Dlatego bezcelowe jest sztywne porównywanie dzieci między sobą oraz kurczowe trzymanie się tabel. Oczywiście podejście zgodne z nurtem "podążania za dzieckiem" nie zwalnia rodzica z obserwacji maluszka i w razie wątpliwości co do jego rozwoju konsultacji z pediatrą i/lub odpowiednim specjalistą.

Poniżej przedstawię kilka domowych zabaw dla roczniaka, proszę jednak pamiętać o tej różnorodności, o której wspomniałam wyżej. Część z moich propozycji śmiało można wykorzystać z kilkumiesięczniakiem, część może nie być atrakcyjna dla niektórych roczniaków, a część może przewyższać możliwości danego dziecka w danym momencie. Zerknijcie i dopasujcie zabawy do swoich potrzeb ;)

1.  Malowanie czym się da ;) Ręce, stopy, pędzelek dla urozmaicenia.

Nasze "farbki" to jogurt naturalny z barwnikiem spożywczym - bez strachu gdyby coś trafiło do buzi.

2. Zabawy z  masami.

Wspólnie mieszamy, gnieciemy i bawimy się różnymi mieszankami np. Zwracam uwagę na to aby składniki masy wykonywanych w domu były wyłącznie produktami spożywczymi (na masy z chemia domowa przyjdzie czas, gdy wszystko w okół nie będzie wyglądało tak apetycznie ;) ).

Wiecznie mokry piasek (olej z mąką + u nas do części masy sok z buraka dla koloru).

 

Piasek kinetyczny (gotowy)

 "Ciasto" (woda z mąką)

Gniotek (woda, cukier, mąka ziemniaczana)

3. Pudełko z rozmaitościami.

Do pudełka po chusteczkach wsadzamy różne przedmioty, różniące się od siebie kształtem, fakturą itp. Maluszek wyciąga i wkłada przedmioty, zagląda do środka, potrząsa - robi co mu przyjdzie do głowy :)

4. Przekładanie drobiazgów z miseczki, do miseczki, pomiędzy pojemnikami itd.

Robienie grzechotek - wrzucanie różności do butelek.

5. Zimne/ciepłe.

Dotykanie zimnych kostek lodu (wielokrotnego użytku a Pepco spisują się doskonale) i ciepłego kaloryfera. Dotykanie zimnego i ciepłego jajka w skorupce (jajka ugotowane na twardo - po dotykaniu ciepło/zimno, wspólne obieranie i zjadanie ;) ). Zabawa + codzienne czynności, uwielbiam takie 2w1.

6. Woreczki/torebki sensoryczne.

Woreczki z wypełnieniem do dotykania, przesuwania itp.

Olej z zabarwioną wodą

Klejąca masa z drobiazgami do przesuwania (lepiej sprawdziłby się żel do włosów, ale nie miałam więc zastąpiłam wodą z cukrem i skrobią ziemniaczaną + zielony barwnik spożywczy).

Na ten moment, woreczki nie robią u nas szału, ale w przyszłości dam im jeszcze szansę ;)

Fajne inspiracje znajdziecie TUTAJ.

7. Czyste malowanie.

Alternatywa dla tych, którym nie przypadła do gustu zabawa z punktu pierwszego ;) Kartka z kleksami farby pod folią (lub jeszcze czystsza wersja w woreczku strunowym).

8. Doświadczanie faktur, chodzenie po różnych podłożach.

Folia bąbelkowa, tektura, szorstki dywan, miękka gąbka, gładkie panele, to co macie w domu :)

9. Czytanie książek, zabawa z książeczkami.

Wspaniały sposób na pogłębienie więzi między rodzicem i dzieckiem oraz wspieranie rozwoju maluszka. Kilka moich przemyśleń na temat czytania i zabawy z książeczkami:

- Czytamy na głos od samego początku. Noworodkowi i niemowlakowi możemy czytać dorosłe książki, tak żeby rodzic miał z tego przyjemność (zdarzyło mi się czytać Dyslalię obwodową :D) oraz teksty wierszowane (melodyjne brzmienie).

- Od około 3 miesiąca życia wprowadzamy pokazywanie książeczek kontrastowych (wcześniej dziecko ma do poznania cały otaczający świat, ogrom bodźców słuchowych, węchowych i dotykowych, nie ma potrzeby serwować mu ponadstandardowej stymulacji wzrokowej - jest to tylko moja opinia).

- Kolejno wprowadzamy książeczki z jedną ilustracją na stronie, z bardziej rozbudowanymi ilustracjami, z coraz większą ilością tekstu itd. Wiem, że jest dużo bardzo fajnych książeczek przeznaczonych dla 2-3 latków i wzwyż, pozycje dla najmłodszych są dla rodzica dość nudne, jednak starajmy się nie ulegać pokusie zbyt szybkiego podnoszenia poprzeczki (sama mam z tym problem i kilka pozycji "na przyszłość" na półce ;) ).

- Książeczki dla najmłodszych to nie obiekty muzealne. Maluszek będzie próbował książkę ugryźć, polizać, zgnieść i wiele wiele innych. Oczywiście rozumiem, że od małego staramy się uczyć dziecko szanować rzeczy, nie niszczyć ich ale pamiętajmy, że jest to roczniak, który poznaje świat po przez doświadczanie go. Książeczka ma być czymś użytkowym a nie tylko piękną ozdoba na regale. Pozwólmy dzieciom na samodzielne, choć może nieporadne obracanie stron, otwieranie okienek itd.

- Jeżeli dziecko nie interesuje się książeczkami to nie rezygnujemy! Co jakiś czas mu je podsuwamy, zostawiajmy w zasięgu małych rączek, pokazujemy dziecku jak sami czytamy ;) O ile przy innych zabawach, którymi dziecko się nie interesuje polecam odpuścić, o tyle przy książeczkach zalecam wytrwałość :)

Sporo interesujących propozycji czytelniczych dla roczniaków TUTAJ i TUTAJ.

10. Zabawki manipulacyjne. Klocki, przesówanki, przekładanki, sortery, przebijanki itd. Pokazujemy dziecku co można robić, a potem pozwalamy mu bawić się po swojemu ;)

Poza tym duuuuużżo ruchu!

Powyższe pomysły mogą zająć waszego malucha na długo lub tak jak mojego aktywnego roczniaka na kilka minut... Próbujcie i dzielcie się w komentarzach pomysłami na inne zabawy z roczniakami ;)